Kolejna
książka Evans'a za mną i stwierdzam że kocham jego twórczość.
Początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tej książki. Wszyscy
mówili, że to taki drugi Grey, bo jest tam jakaś umowa między
bohaterami. Ta książka nie ma nic wspólnego z Grey'em. Nie
słuchajcie tamtych opinii.
Główną
bohaterką jest pracująca w biurze wycieczkowym Elise – kobieta z
przeszłością. Pewnego dnia, zaraz po Halloween, podchodzi do niej
na stołówce (restauracji) mężczyzna – Nicholas, który pracuje
w tym samym budynku jako prawnik. Proponuje nietypowy układ – aby
udawali parę do 24 grudnia, do Wigilii.
Niby nic takiego, obustronna
korzyść. Ale z czasem, im bliżej do końca umowy, Elisie coraz
bardziej zależy na Nick'u i zakochuje się w nim. Ale boi się, że
mężczyzna odrzuci ją, gdy dowie się co zrobiła w przeszłości.
Sama nie wie, że Nicholas też ma mroczną przeszłość. Czy para
wyjaśni sobie wszystko i będzie razem?
Gdy
czytałam książkę, tak sobie myślałam: „Jak ta kobieta mogła
takie coś zrobić?”. Ale ostatnio coraz częściej słyszy się o
takich przypadkach. Starałam się wczuć w jej sytuację, poczuć to
co ona, ale nie potrafiłam sobie wyobrazić, co ta kobieta, co Elise
musiała czuć w tamtej sytuacji. Więc nie dziwię się, że bała
się wyznać prawdę Nick'owi, bo sama nie wiem jak bym potraktowała
taką osobę.
Tradycyjnie,
książki Pana Evans'a są bardzo wciągające, więc tę
pochłonęłam. Wszystko szybko się dzieje. Patrzę, a to już
koniec. Jaki cudem?
No i
tradycyjnie już, przy każdej książce tego autora możemy odczytać
morał płynący z tej historii: „Trzeba umieć przebaczyć, ale
przede wszystkim umieć przebaczyć sobie”.
„Przebaczenie
może naprawić
o
wiele więcej, niż myślimy...”
Nie
może być tak, że nie polecę tej książki. Oczywiście, gorąco
polecam. Książki Evans'a są najlepsze na świecie i każdy
powinien w swoim życiu przeczytać chociaż jedną jego pozycję.
Mnie jego twórczością zaraziła kuzynka i jestem jej bardzo
wdzięczna.
Tytuł: Obietnica pod
jemiołą
Tytuł oryginału: The
Mistletoe Promise
Autor: Richard Paul
Evans
Wydawnictwo: Znak
litera nova
Liczba stron: 256
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz