1 stycznia 2016

PODSUMOWANIE GRUDNIA :)

Nadszedł pierwszy dzień nowego roku, dzień jak co dzień, więc czas zrobić podsumowanie grudnia. Tak jak to zapowiedziałam w listopadzie, podsumowanie będzie miało od tej pory troszkę inny charakter, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba. W tym miesiącu przeczytałam 15 książek, w tym 14 w całości.
A oto książki, które przeczytałam:

  1. Milcząca siostra – Diane Chamberlain – 7/10
  2. Tam, gdzie rodzi się miłość. Tom I – Ewa Świętek – 6/10
  3. Pamiętnik – Nicholas Sparks – 7/10
  4. Światło, którego nie widać – Anthony Doerr – 10/10
  5. Dziesięć płytkich oddechów. Część I – K. A. Tucker – 8/10
  6. Cztery sekundy do stracenia. Część III – K. A. Tucker – 8/10
  7. Saga Ognia i Wody. Gniewna fala Księga I – Jennifer Donnelly – 5/10
  8. Dolina mgieł i róż. Tom II – Agnieszka Krawczyk – 6/10
  9. Coś mojego – Marci Lyn Curtis – 7/10
  10. Ogród księżycowy. Tom III – Agnieszka Krawczyk – 7/10
  11. Pamiętnik Christopher'a. Tajemnica Foxworth Hill. Część I – Virginia C. Andrews – 7/10
  12. Szczęście do wzięcia – Jason F. Wright – 8/10
  13. Jezioro szczęścia. Tom III – Agnieszka Krawczyk – 8/10
  14. Najpiękniejsze opowieści. Disney & PIXAR – 8/10
oraz zaczęte, lecz nie skończone

   15. Z dala od zgiełku – Thomas Hardy

Najlepszą książką zdecydowanie było „Światło, którego nie widać” Anthony'ego Doerr'a. Tutaj nawet nie ma co dyskutować. Książka poruszająca, wzruszająca, która ma w sobie to COŚ.

Najgorszą książką również zdecydowanie była „Gniewna fala”, która okazała się nie dla mnie. Lubię takie bajki, ale jednak syrenki odpadają.

Liczba stron przeczytanych w grudniu: 5884
Średnia stron przeczytanych dziennie: ok.190
Średnia ocen (bez pozycji 15): 7,29
Książki z biblioteki: 12
Książki domowe: 3

Na styczeń mam kilka planów. Po pierwsze na pewno skończę „Z dala od zgiełku” oraz 4 pozostałe książki, które mam z biblioteki: „Ogród kłamstw”, „Coś do ocalenia”, „Tajemnica Pauli” oraz „Migdałowy aromat”. Planuje też skończyć książkę zaczętą chyba w listopadzie „Ona”. A tak poza tym naszykowałam sobie również 3 książki swoje własne, osobiste i są to „List w butelce”, „Sufrażystki” oraz „Złodziejka książek”. Co z tego wyniknie to się okaże.

Podsumowanie roku zostanie opublikowane gdzieś na dniach, bo jeszcze nie wiem jaką formę przybierze. Na koniec chciałam podziękować tym, którzy moje wypociny czytają, bo mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jedna taka osoba.
Pozdrawiam

2 komentarze:

  1. wow, świetny wynik! mi się nigdy nie udało przeczytać tylu książek w ciągu jednego miesiąca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie narzekam, chociaż mój rekord to 20 książek w całości :)

      Usuń