Książka
nie w moim typie, dlatego początkowo ocena miała być dużo niższa.
Ale po jej przeczytaniu stwierdziłam, że nie jest ona wcale taka
zła. A nawet powiem, że bardzo dobra.
Główną
bohaterką jest Anita, która opowiada jakiejś dziennikarce lub
pisarce, jaki wpływ na jej charakter i życie miały relacje z
matką.
Nie
będę się tutaj rozpisywała, bo książka to nie mój typ, ale to
jak pokazana jest relacja matka-córka, dało mi do myślenia. Gdy
zaczęłam czytać tę książkę, nie lubiłam Anity.
Podobnie jej
matki. To jak kobieta oczerniała swoją matkę, a Edyta (matka
Anity) traktowała córkę, spowodowało, że stwierdziłam, że obie
były siebie warte. Na początku nie rozumiałam dlaczego Anita tak
oczernia swoją matkę i w taki sposób się o niej wyraża. Jak
można mówić w taki sposób o kimś bliskim? Ale po poznaniu
kolejnych faktów z życia tych dwóch kobiet, sprawiło że chciałam
zrozumieć ich zachowanie. Nie usprawiedliwiam żadnej z nich, bo
chyba gdybym znalazła się na ich miejscu, starałabym się
postępować inaczej.
Ogólnie
– książka dobra. Porusza temat relacji międzyludzkich, temat
relacji między dzieckiem a rodzicem. Polecam.
Tytuł: Jutro zaświeci
słońce
Autor: Joanna Sykat
Wydawnictwo: Czwarta
strona
Liczba stron: 296
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz