Zima, zima, zima... Gdzie
jest ta Pani Zima?
Jak już pewnie wszyscy
słyszeli, Pani Zima zmierza do nas wielkimi krokami, tylko oprócz
Dziadka Mroza mogła jeszcze zabrać ze sobą Śnieżynkę, ale może
i ona do nas dotrze, bo ten świat bez śniegu jakiś taki ponury.
Strasznie się z tego
cieszę, że w końcu zagości u nas Zima i chociaż ubolewam nad
tym, że nie zdążyła na święta, to lepiej późno niż wcale. I
mimo że śnieg i mróz trochę pokomplikują moje plany rowerowe, to
i tak się cieszę. Może nie będzie tak źle i dalej da się śmigać
na rowerku. Byleby wiatr nie wiał w oczy...
Także za kilka dni
zawita do nas oficjalnie Zima. Będzie pięknie.
Zima, zima, zima...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz