„Nie masz lat, miesięcy,
tygodni,
aby wpłynąć na czyjeś
życie.
Masz wyłącznie sekundy.
Sekundy, by wygrać
lub wszystko stracić”
„Cztery sekundy do
stracenia” to trzeci tom serii „Dziesięć płytkich oddechów”
i jest on,,, no jest po prostu genialny. Autorka skupia się w nim na
przedstawieniu historii Caina – właściciela klubu ze striptizem
„Pałac Penny” oraz Charlie, nowej pracownicy.
Charlie trafia do Miami,
tak naprawdę przez przypadek. Gdyby nie pewne wydarzenia i osoba,
zostałaby w domu. Dlatego planuje ucieczkę również z Miami, gdzie
nikt jej tak nie pilnuje i kontroluje jak w domu. Postanawia znaleźć
pracę, aby odłożyć trochę pieniędzy i zrealizować swój plan.
Poprzez poznaną dziewczynę trafia do „Pałacu Penny”, gdzie
otrzymuje pracę jako striptizerka i barmanka. Od razu coś zaczyna
się dziać między nią, a szefem – Cainem (którego poznaliśmy
już w pierwszym tomie). Czy Charlie i Cain będą razem? Jaką
tajemnicę skrywa Charlie, a jaką Cain? I czy dziewczyna uwoli się
od przeszłości? Musicie to przeczytać.
Ostatnio jak byłam w
bibliotece i zobaczyłam tę książkę, a dokładnie jej okładkę,
stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Okładka jest po prostu
tak romantyczna, że już chyba bardziej być nie może. No po prostu
prześliczna.
Książka jest naprawdę
wspaniała, a postać Charlie cudownie wykreowana – jej dwa
oblicza, a nawet wiele twarzy. Genialne. Powieść jest napisana w
bardzo przystępnym języku, a co za tym idzie – bardzo przyjemnie
się ją czyta i przede wszystkim szybko. Zaczęłam ją czytać i
nie potrafiłam się oderwać, tak mnie wciągnęła. Naprawdę
polecam.
Tytuł: Cztery sekundy do stracenia.
Tom III
Seria: Dziesięć płytkich oddechów
Tytuł oryginału : Ten Tiny Breaths
Autor: K. A. Tucker
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 560
Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz