Gdy byłam w bibliotece, zauważyłam, że jest ona obficie zaopatrzona w twórczość Pana King'a. Dlatego postanowiłam zapoznać się z twórczością tego znanego autora i skusiłam się na "Czarną bezgwiezdną noc". I powiem Wam szczerze, z ręką na sercu, że się zawiodłam. Myślałam, że będzie to coś naprawdę strasznego. A to okazało się, że nie straszne, to i nudne, i męczące. Boże, jak mnie ta książka zmęczyła. Nawet te zbrodnie przedstawiane w tych czterech opowiadaniach były nudne. Myślałam, że nie będę mogła zasnąć, tak mnie przerażą, a spałam jak dziecko. Nie wiem, może trafiłam na najgorszą książkę jaką napisał King, ale wiem jedno - więcej nie skuszę się na Jego twórczość. No może na tak popularną "Zieloną milę", ale i to nie prędko. Dlatego więcej nie będę pisała o tej książce, bo szkoda mojego, ale i Waszego czasu.
Tytuł: Czarna bezgwiezdna noc
Opowiadania zawarte w książce: 1922 (1922), Wielki Kierowca (Big Driver), Dobry interes (Fair Exlension), Dobrane małżeństwo (A Good Marriage)
Tytuł oryginału : Full Dark, No Stars
Autor: Stephen King
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 488
Moja ocena: 5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz