PoDsUmOwAnIe LuTeGo

Mamy w końcu za sobą luty, więc czas na podsumowanie miesiąca. Niby miesiąc krótki, a dłużył się jak cholera. I moje plany też piorun trzasnął, nic nie wyszło. Chyba nic nie przeczytałam z tego, co planowałam. W tym miesiącu przeczytałam 14 książek, w tym 12 w całości. A oto książki, które przeczytałam:

1. Księżniczka z bajki – Nicole Jordan – 5/10
2. Tajemnica klucza. Przygoda w 68 pokojach – Marianne Malone – 7/10
3. Król Kruków. Tom I – Maggie Stiefvater – 9/10
4. Reputacja – Andrzej Pilipiuk – 9/10
5. Wizja – Dean Koontz – 3/10
6. Millennium. Co nas nie zabije. Tom IV – David Lagercrantz – 9/10
7. Niedoręczony list – Sarah Blake – 8/10
8. Świat Czarownic. Tom I – Andre Norton – 2/10
9. Czarna bezgwiezdna noc – Stephen King – 5/10
10. Zanim się pojawiłeś – Jojo Moyes – 10/10
11. Szukaj mnie wśród lawendy. Zuzanna. Tom I – Agnieszka Lingas-Łoniewska – 8/10
12. Szukaj mnie wśród lawendy. Zofia. Tom II – Agnieszka Lingas-Łoniewska – 8/10
13. Szukaj mnie wśród lawendy. Gabriela. Tom III – Agnieszka Lingas-Łoniewska – 8/10
    oraz
14. Obietnica pod jemiołą – Richard Paul Evans

Ten miesiąc był kiepski pod względem dobrych książek, więc naprawdę ciężko wybrać najlepszą. Najlepszą książką tego miesiąca zostaje „Zanim się pojawiłeś”. Cudowna pozycja. Wyróżnić chcę dwie pozycje. I są to „Reputacja” oraz „Król kruków”. Warto dla nich poświęcić czas.

Z wyborem najgorszej nie ma problemu. Najgorszą książką są zdecydowanie „Świat czarownic” i „Wizja”.

Liczba stron przeczytanych w grudniu: 4481

Średnia stron przeczytanych dziennie: ok. 154,5

Średnia ocen (bez pozycji 14): 7,0

Książki z biblioteki: 13

Książki domowe: 1

Na marzec mam kilka planów, które i tak piorun trzaśnie, ale co zaszkodzi planować. Przeczytam to co mam nieprzeczytane z biblioteki, czyli „Grey”, „Mroczny anioł”, „Miłość przychodzi z deszczem”, „Dziewczyna z Ajutthai”, „Wyspa potępionych” i „Tu i teraz”. I teraz na pewno przeczytam „Zakon Mimów”. No po prostu muszę. Przyszła też jakaś książka do mojej siostry – „To przez Ciebie!”. O czym jest – nie mam pojęcia. I planuję też przeczytać, ale wiadomo jak z moimi planami, „Wichrowe wzgórza” i w końcu skończyć książkę, którą zaczęłam w ubiegłym roku - „Ona”. Co z tego wyjdzie – nie wiem. Jedynymi pewniakami są tylko książki z biblioteki, bo terminy mnie gonią :P

Pozdrawiam.