28 listopada 2015

ZDOBYCZE Z BIBLIOTEKI #4 + OSTATNIO ZAKUPIONE KSIĄŻKI

Witajcie. Znowu byłam w bibliotece, ale tym razem nie nabrałam nie wiadomo ile tomiszczów, gdyż postanowiłam w końcu zacząć czytać książki nagromadzone w mojej biblioteczce. A oto co przytachałam z biblioteki:

1. Remigiusz Mróz "Ekspozycja" - pierwszy tom, którego bohaterem jest komisarz Wiktor Forst . Gdy tylko zobaczyłam, że jest jakaś książka Pana Mroza, postanowiłam ją zabrać do domu, gdyż słyszałam, że Jego książki są fantastyczne. Przekonamy się.
2. Diane Chamberlain "Milcząca siostra" - to będzie moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale podobno jej powieści obyczajowe są warte przeczytania.
3. Edyta Świętek "Tam, gdzie rodzi się miłość" - a ta pozycja trafiła do mnie przypadkowo, gdyż musiałam coś wziąć ze sobą, co by pasowało mojej mamie. Ona pierwsza przeczyta, to wtedy zobaczę, czy i ja tę książkę przeczytam.


A teraz kilka słów o tym, co zakupiłam.
Na http://www.nieprzeczytane.pl/ zaopatrzyłam się w trzy książki, które zawsze chciałam mieć, tzn. dwie chciałam mieć od dłuższego czasu, a o trzeciej ostatnio było głośno, więc też się w nią zaopatrzyłam.

1. Diana Gabaldon "Obca" Tom I - widziałam serial, a teraz zabiorę się za pierwszą część tego podobno fantastycznego cyklu. Już nie mogę się doczekać.
2. Mark Zusak "Złodziejka książek" - również widziałam film, który był fantastyczny i dopiero później dowiedziałam się, że jest on na podstawie książki. Dlatego musiałam mieć swój egzemplarz, tym bardziej, że akcja dzieje się w czasie II wojny światowej, a ja po prostu lubię takie książki.
3. Anthony Doerr "Światło, którego nie widać" - chyba nie słyszałam jeszcze złych słów na temat tej książki i kolejna pozycja, której akcja toczy się podczas wojny. No po prostu musiałam ją mieć.

I dodatkowo kupiłam sobie drugi tom z kolekcji "Wszystkie kolory miłości", którym jest "List w butelce" Nicholasa Sparksa. Uwielbiam książki tego autora, a tej akurat nie czytałam.


Tak więc, moje przyrzeczenia, że nic sobie nie kupię spaliły na panewce, ale co tam. Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz